Informacje
Informacje
Renaja Mazur-Ponikiewicz
Jestem Renaja.
Jestem. Czuję. Żyję.
Podążam ścieżką serca, blisko natury i blisko ludzi. Jestem Mamą dwóch cudownych istot, osobą duchowną, gestaltystką i przewodniczką procesów przemiany. Prowadzę inicjacje, kręgi Kobiet i Mężczyzn, towarzyszę w podróżach wewnętrznych oraz w procesach, które przywracają kontakt z ciałem, emocjami i własną prawdą.
Jestem też Matką marki PraPełnia, która jest przestrzenią narodzin — miejscem, w którym wibracja, muzyka, cisza i obecność splatają się w jedną żywą wspólnotę. Tworzę ją po to, abyśmy mogli spotykać się prawdziwie, bawić, cieszyć i zanurzać w medycynie radości, która rodzi się z bycia razem.
Moja droga prowadzi również przez medycynę dźwięku. Gram, produkuję i sprzedaję instrumenty muzyczne, terapeutyczne. Kamerton — mały instrument o wielkiej mocy, który wibruje tam, gdzie potrzeba uzdrowienia, podnosi energię i niesie spokój zamiast zgiełku codzienności.
Kocham pracę rękami — wytwarzam ozdoby, dywany, szydełkuję, projektuję ubrania z naturalnych materiałów. To mój sposób na uziemienie i twórczą obecność. Lubię śpiewać i tańczyć, pozwalając ciału poruszać się tak, jak chce.
Jestem mamą dwóch córek. W wolnych chwilach podążam za nimi — w dziecięco-nastolatkowe odkrywanie świata, w malowanie rękami i stopami wielkoformatowych obrazów, w budowanie bazy na drzewie. To one uczą mnie lekkości, zabawy i zaufania.
Żyję też blisko ziemi — zbieram zioła wokół mojego domu, tworzę własne mieszanki zapachowe, robię przetwory, eksperymentuję w kuchni. Natura jest dla mnie nauczycielką, a cykle pór roku kołyszą mój wewnętrzny rytm.
Moją drugą przestrzenią serca jest ocean. Wróciłam tam wiele razy — szczególnie na Wyspy Kanaryjskie. Na Gran Canaria mam rezydenturę i zawsze zastanawiam się, czy nie zostać tam na dłużej. A jednak polska ziemia, zmieniające się pory roku i ta poetycka, melancholijna mgła Beskidu, a przede wszystkim cudowni ludzie — trzymają mnie tutaj.
Moim powołaniem jest tworzenie przestrzeni, w której możemy spotykać się w prawdzie, w czuciu, w dobrej wibracji — by w niej wspólnie wzrastać, uzdrawiać się i powracać do siebie.